Firma EWPA, jako wyłączny przed­stawiciel marki Terex Ecotec w Polsce, posiada w ofercie różne rodzaje roz­drabniaczy, ale szczególne miejsce zajmuje w niej model TDS V20.

– Na rynku istnieje wiele rozdrabnia­czy wolnoobrotowych i szybkoobrotowych, czego nie można powiedzieć o maszynach średnioobrotowych. Model TDS V20 jest u nas dostępny od wielu lat, a jego zalety zdą­żyło już poznać spore grono użytkowników. Mając szerokie spektrum rozwiązań jesteśmy w stanie precyzyjnie odpowiedzieć na różne zapotrzebowanie klientów.

Jakie są kluczowe cechy roz­drabniacza TDS V20?

– Ta maszyna umożliwia w jednym przejściu materiału uzyskanie frakcji final­nej o wielkości pojedynczych cząstek poni­żej 45 mm. Przekłada się to na niższe kosz­ty inwestycji i upraszcza procesy logistycz­ne. Zwłaszcza w przypadku usług, gdy trze­ba często zmieniać miejsce pracy. W komo­rze roboczej, która powstała na licencji fir­my Vecoplan. Umieszczone są dwa rotory o długości 2000 mm i średnicy 630 mm, obracające się z maksymalną prędkością 168 obr./min. Dla porównania, w przypad­ku maszyn wolno- i szybkoobrotowych Terex Ecotec te parametry wynoszą odpowiednio 36 i 1200 obr./min. Od spodu rotorów znaj­duje się 16 sit klasyfikacyjnych, które gwa­rantujące jednorodny materiał wyjściowy. Do wyboru jest kilkanaście typów takich ele­mentów różniących się wielkością i kształ­tem otworów, dzięki czemu TDS V20 może być wykorzystywany do wielu zastosowań.

Czy wśród dostaw rozdrabniacza TDS V20 było jakieś, które szczególnie utkwiło Panu w pamięci?

– Jedna z takich dostaw miała miejsce w 2023 r. Firma z południowej Polski po­szukiwała rozdrabniacza do produkcji pa­liwa alternatywnego. Zgłosiło się do niej trzech oferentów i przeprowadziło pokazy dynamiczne swoich rozwiązań. Chodziło o zakup jednej maszyny, a żeby produko­wać paliwo alternatywne tak naprawdę trzeba byłoby zastosować tandem złożo­ny z dwóch klasycznych maszyn. Czyli roz­drabniacza wolnoobrotowego i szybkoob­rotowego. W tym przypadku żadne z za­proponowanych rozwiązań nie spełniało do końca oczekiwań klienta. Czy to pod względem wielkości frakcji czy wydajności, ale był już on bliski wyboru jednej z ma­szyn. Myślę, że po prostu miała nowe noże oraz przeciwnoże i dlatego podczas testów wypadła najlepiej. Nie znając alternatywy, klient musiałby na niej pracować, akceptu­jąc rezultaty, z których nie jest zadowolony.

– A maszyna TDS V20 nie była przez tę firmę testowana?

– Zgłosiliśmy się do niej, ale już po pre­zentacjach konkurencji, wobec czego mie­liśmy utrudnione zadanie. Klient był już trochę zmęczony tymi pokazami i nieco do nich zniechęcony, bo nie spodziewał się, że za czwartym razem zobaczy coś no­wego. Aby go namówić, musieliśmy wziąć na siebie wszystkie koszty prezentacji. To ryzyko jednak opłacało się. Klient był ocza­rowany pracą naszego średnioobrotowe­go rozdrabniacza TDS V20. Szukał wła­śnie takiego rozwiązania. Frakcja wyjścio­wa była odpowiednio drobna i jednorod­na, a wydajność bardzo duża.

– Domyślam się, że zweryfikował swój ostateczny wybór?

– Aby jak najszybciej korzystać z maszyny TEREX ECOTEC TDS V20, przez pierwszy miesiąc zdecydo­wał się na wynajem. To był czas, w którym chciał zorganizować zakup rozdrabniacza i tak też się stało. W ten sposób udało się nam dostarczyć kolejny egzemplarz V20-tki. Ale największe znaczenie ma fakt, że klient jest w pełni zadowolony z tej maszyny i nie musiał godzić się na żadne kompromisy. W naszej firmie nie staramy się sprzeda­wać za wszelką cenę, bo to działanie krót­kowzroczne. Nam przede wszystkim zale­ży na rozwijaniu długofalowej, partnerskiej współpracy, ponieważ tylko w ten sposób można osiągnąć obopólne korzyści. źródło